niedziela, 25 sierpnia 2013

Kryzys?

Nie ma według mnie ludzi niezniszczalnych. Każdy z nas może mieć czasem chwilę zwątpienia. To całkowicie normalne i powszechne. Jednak najważniejsze jest to, by wyciągnąć z niej konstruktywne wnioski oraz odnaleźć jej genezę. 
Sama ostatnio padłam ofiarą mego własnego osobistego marudzenia i zmarnowałam dzięki temu 3 tygodnie. Owszem, chodziłam na treningi, starałam się jeść prawidłowo, aczkolwiek jestem bardzo zawiedziona, że straciłam tyle czasu i zaliczyłam regres. Postanowiłam się w to zagłębić i przy pomocy mego znajomego, doszłam do tego, iż moja ambicja po prostu przerosła możliwości. Tak, trzeba wymagać od siebie naprawdę wiele, a ja jestem osobą, która dąży do tego,by być najlepszą absolutnie we wszystkim, a to nie zawsze jest dobre. Byłam przemęczona. Po prostu trzeba nauczyć się owocnie relaksować. Nie mam tu na myśli wieczora spędzonego nad miską lodów przy komedii romantycznej, chociaż filmem bym nie pogardziła:) Chodzi mi raczej o to, by uniknąć 'wypalenia'. Czasem warto troszkę wyluzować.

A jak Wasze doświadczenia w tej kwestii?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz